Leniwie przeciągasz się na leżaku. Mrużysz oczy, bo południowe słońce świeci ci prosto w twarz. Chyba czas przenieść leżak pod palmę. Chociaż w sumie chyba nie warto - przecież i tak za 5 minut wracasz na stok… Pytanie, skąd w tej egzotycznej fantazji wziął się narciarski wtręt jest, z logicznego punktu widzenia, na miejscu, ale jednocześnie zdradza, że najwyraźniej nigdy nie yliście w Południowym Tyrolu. I nie, te palmy to wcale nie tani chwyt marketingowy, bo umiejscowiony na szczycie cholewki włoskiego buta region ma iście śródziemnomorski charakter, z alpejskim sznytem. .

W dążeniu do perfekcji człowiek jest skazany na porażkę - tej sprawdzonej życiowej prawdy nikt najwidoczniej nie przekazał mieszkańcom Doliny Val d’Ega/Eggental, którzy niestrudzenie gonią króliczka po idealnie utrzymanych stokach. A że regeneracja po długim pościgu jest również wskazana, to właśnie w tej części Południowego Tyrolu znajdziemy najlepsze bary typu apres-ski i restauracje, których lokalizacja została dobrana o tyle perfekcyjnie, co zaskakująco.

Na co przygotować się przed wyjazdem na rodzinne narty? Krew, pot i łzy - powiedzą zapewne ci, którzy na pierwsze zimowe wakacje z dzieciakami pojechali tam, gdzie zawsze do tej pory. Ważna informacja: dzieci raczej nie docenią jakości wieczorków apres-ski, w większości zignorują zapierające dech w piersiach widoki i wysmakowany design hotelowych wnętrz, dlatego miejscówka, w której spędzaliście dotychczasowe „bezdzietne” wypady może okazać się wyborem najgorszym z możliwych. Na co więc zwrócić uwagę, aby uniknąć katastrofy? Podpowiadamy.

Życie w biegu to dzisiaj norma. I nie chodzi tylko o zawrotne tempo wpadających do grafiku kolejnych pozycji. Rzesza pasjonatów codziennego nabijania joggingowej kilometrówki powiększa się z roku na rok, czemu trudno się dziwić - żeby zacząć pracować nad kondycją wystarczy para butów i spora doza samozaparcia. Tylko i aż, bo o ile w zimie sklepy z obuwiem sportowym pracują normalnie, to warstewka śniegu z dnia na dzień coraz grubiej pokrywająca miejskie chodniki działa jako bardzo skuteczny demotywator. Jest jednak sposób, aby zimowy mróz z przeciwnika biegacza stał się sprzymierzeńcem - wystarczy przymocować do butów narty.

Jeśli jesteś jednym z tych narciarzy-amatorów, którzy przygotowania do zimowego wypadu zaczynają od zapoznania się ze skalą trudności poszczególnych tras, po czym wybierają te najbardziej wymagające, koniecznie musicie odwiedzić region Kronplatz. Panujące tam warunki zdecydowanie sprzyjają szlifowaniu narciarskich umiejętności o czym świadczy fakt, że to właśnie tam pierwsze narciarskie szlify zbierała Manuela Mölgg - narciarka alpejska, która już w wieku 17 lat zadebiutowała w Pucharze Świata. Od tamtej pory wzięłą udział w dwóch Olimpiadach i sześciu finałach Mistrzostw Świata. W rozmowie z naTemat opowiada o wyzwaniach, z jakimi wiąże się zawodowe narciarstwo, a także poleca swoje ulubione trasy w Kronplatz.

Przypalony sznycel, w panierce ociekającej tłuszczem z frytury. Do tego - frytki, smażone na oleju pamiętającym zeszłoroczny śnieg i, jeśli mamy szczęście, lepki od majonezu, kupny kolesław - prawidła masowego żywienia w okolicach stoków są nieubłagane: ma być szybko i pożywnie. Poza tym, czy kotlet schabowy może być niedobry? O tym, jak bardzo może przekonujecie się jednak dopiero, kiedy obiad wjedzie na stół. A wtedy jest już za późno, bo czas goni, bo trzeba wracać na stok, bo „nie wydziwiaj”... Co bardziej kulinarnie wrażliwi wielu zimowych wyjazdów nie wspominają dobrze. Do czasu, aż nie trafią w rejony Południowego Tyrolu.

Table of Contents